www.ejaroslaw.fora.pl

Forum wsi Jarosław

Forum www.ejaroslaw.fora.pl Strona Główna -> Farmazony ;) -> Dobre kawały jakie ostatnio słyszeliście ;)
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Dobre kawały jakie ostatnio słyszeliście ;)
PostWysłany: Nie 17:26, 03 Sie 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi Very Happy

- Widzisz?! To fifka, którą znalazłem pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?!
- Jakie narkotyki?! Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem, zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną kobietą, którą kocham i zawsze będę kochał!
- Synu, opanuj się! To ja, twój ojciec. Very Happy


Ostatnio zmieniony przez lain_coubert dnia Pon 15:13, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:38, 05 Sie 2008
venoxon
Administrator

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław





Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.

------------------------------------------------------

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę po imprezie i gdy już stoją przy klatce mówi opierając się o ścianę:
C: Może zrobisz mi szybko laseczkę kochanie?
D: Tutaj?! Zwariowałeś!
C: Nooo, czemu nie ?
D: A jak ktoś ode mnie zejdzie wyrzucić śmieci albo sąsiad zejdzie? NIE!
C: proszę cię przecież nikt nas nie zobaczy, schylisz się i będzie po sprawie.
D: Mówię ci że NIE!
C: Ale kochanie ......

W tym momencie wychodzi siostra dziewczyny i zaspana mówi:

- Tata mówi że śmieci już wyrzuciliśmy i masz mu zrobić tą laskę a jak nie to ja mu zrobię albo tata zrobi tylko niech zdejmie rękę z tego pierdlonego domofonu bo jest 3 w nocy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:03, 12 Sie 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Do dermatologa zgłasza się mężczyzna, który od czasu powrotu z wakacji, zauważył zmiany na swoim "ogierze".
Widząc zachowanie lekarza podczas oględzin, pyta:
- Czy to jest coś poważnego?
- Powiem tak!... Będzie pan teraz jak rakieta po starcie!
- Coraz szybszy?
- Nie!... Odpadnie panu jeden człon!

- Życie przecieka mi przez palce... - pomyślał onanista po skończonym seansie.

Kilku geriatryków przechwala się jakie kto ma choroby:
- Ja mam wrzody...
- Ja mam osteoporozę...
- A ja mam JAJHEJMERA...
- Chyba ALZHEIMERA?!
- Nie, no! Dobrze mówię! JAJHEIMERA! Bo mojej jaja już dawno zapomniały do czego służą!

Wybiega 6-latek z płaczem z baru ze striptizem.
Zaskoczony i zdziwiony jednocześnie bramkarz zatrzymuje chłopca i pyta:
- Co Ty... Co się stało mały?!
- Mama powiedziała mi kiedyś, że jeśli będę oglądał brzydkie rzeczy to zamienię się w kamień - mówi chłopiec przez łzy - A ja czuję że już się powoli zaczęło...

W szkole Elwirkę przezywali Big Milk.
Pytacie dlaczego?
Bo u niej zawsze była szansa na drugiego loda...

- Najdroższa, mam do ciebie trzy pytania.
- W d*pę nie dam!!!
- To dwa pytania.
- Do buzi nie wezmę!!!
- To tylko jedno...
- Słucham?
- Na ch*j ty mi potrzebna!?

- Kochanie, a może teraz na pieska? - Pyta zalotnie żona podczas stosunku.
Mąż wyskakuje prędko z łóżka i krzyczy:
- Znosiłem wszystkie Twoje zachcianki, pejcze, maski, kajdanki, ale Azora to Ty mi zostaw w spokoju!!

Very Happy Very Happy Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:49, 26 Sie 2008
Agnieszka
Mieszkaniec

 
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębnica
Płeć: Kobieta





Komentarze Rządu na temat Euro 2012:

Minister Sportu: To będzie wspaniała lipcowa impreza...

Minister Edukacji: Te eliminacje wygraliśmy w cuglach...

Premier: To sukces bliźniaczo podobny do wygranych wyborów parlamentarnych 2005...

Stanisław Łyżwiński: Nie jestem ojcem tego sukcesu...

Donald Tusk: Oczywiście Polska powinna organizować ME 2012 ale sposób, w jaki zrobił to PiS jest niedopuszczalny. Platforma Obywatelska zamierza zaskarżyć ustawę UEFA do Trybunału Konstytucyjnego

Józef Oleksy: O ku*wa, teraz to dopiero będą przekręty.

Renata Beger: Serdecznie dziękujemy prezesowi UEFA Anana Platana.

Ludwik Dorn: Przegranych zakujemy w kamasze.

A. Lepper: W tych mistrzostwach nic nie zablokuje nam drogi do sukcesu.

Posłanka Sandra Lewandowska: A naszych zwycięzców namaścimy pachnącymi olejkami.

Edytka Górniak: Odpier*olcie się - nie zaśpiewam hymnu!

L. Miller: Nieważne jak zaczniemy - ważne jak skończymy.

Prezydent: Oczywiscie zdążymy zbudować 3 mln stadionów.

Premier: To wielkie wyróżnienie dla Wolski

Jurek: musimy zapisać w konstytucji obronę stadionów od chwili poczęcia !

Konfucjusz: Szczęśliwy ten, kto mieszka daleko od stadionu.

Rasialdo: Kto przyjdzie mnie obejrzeć? Ooo, las rąk widzę!

Nostradamus: W 2012 i koniec świata i Polska będzie mistrzem świata... dwa w jednym normalnie...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:57, 26 Sie 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Wnosi facet do gabinetu lekarza sprzęt wędkarski: Wędki, żyłki, kołowrotki, podbieraki, przynęty, zanęty, wiaderka, słowem - wszystko. Zastawia gratami pół gabinetu.
- Panie doktorze, zapłacę każde pieniądze, tylko niech doktor mi powie, jak od tego można zarazić się syfilisem?
- Przepraszam, ale nie do końca chyba pana rozumiem...
- Czego tu nie rozumieć? Przed żoną muszę się jakoś wytłumaczyć...

Ona do niego:
- Dzisiaj zero seksu! Leżymy nieruchomo jak warzywa!
On:
- A pędy wolno wypuszczać? Bo jeden właśnie mi kiełkuje...

Przychodzi Pinokio do Dżeppetto:
- Zakochałem się w Pierro...
- I co z tego?
- Wywierć mi dziurkę, proszę... z tyłu...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:21, 03 Wrz 2008
Agnieszka
Mieszkaniec

 
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębnica
Płeć: Kobieta





jeju tyle co ja kawalów slyszalam i opowiadalam to moje ale zadnego teraz nie pamietam ;-p
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:45, 08 Wrz 2008
manekin69
Wzorowy Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...


- Mamusiu, mamusiu! mogę ciasteczko?
- Ależ oczywiście synku weź sobie, leżą na stole.
- Mamusiu, mamusiu ale ja nie mam rączek.
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.


Król Artur szykował się na krucjatę i zawołał jednego ze swoich podwładnych i powiedział:
- Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć.
Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą. Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek. Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał:
- Stop, najjaśniejszy panie! Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć! To zły klucz!


Ostatnio zmieniony przez manekin69 dnia Pon 11:54, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:26, 08 Wrz 2008
Agnieszka
Mieszkaniec

 
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębnica
Płeć: Kobieta





Laughing
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
Laughing


Ostatnio zmieniony przez Agnieszka dnia Pon 20:28, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:17, 29 Wrz 2008
w@ski
Stały bywalec

 
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełna
pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem
banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka
sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani
spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan.
Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić.
Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła
torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości..
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy
sobie! Jak pani tego dokonała?"
Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się".
"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z
panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!
"Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
"Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo
zarobić."
"Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze.
Byłby pan gotowy założyć się ze mną?"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy).
Zakładam się, o 25 000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe"
Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże
pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby
sprawdzić naocznie i przy świadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na
sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z
jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-
procentową pewność. Wygra ten zakład !
Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do
banku.
Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego
stawka jest 25 000 EUR.
Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie
spodni.
Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i
spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
"No dobrze ? odpowiedział prezes. - 25 000 EUR są tego warte i mogę
zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać."
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie.
Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
Prezes pyta wiec kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, że dzisiaj o
godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".

mlehehe ;D
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:30, 30 Wrz 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Idzie po lesie Iwan-Carewicz. Zobaczył żabę.
Nachylił się do niej i słyszy jej szept:
- Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę i zostanę Twoją żoną!
Pocałował Iwan-Carewicz żabkę, zamieniła się w rzeczywiście niebiańskiej urody królewnę. Iwan-Carewicz nie wydzierżył - chwycił ją w ramiona, zdarł odzienie i zaspokajał swoje chucie aż do wieczora. Po wszystkim ubrał się, wsiadł na konia z zamiarem oddalenia się. Ale powstrzymały go słowa księżniczki:
- Dokąd zamierzasz, mój księciu? - Kiedy ślub? Gdzie wesele?
Zdenerwował się Iwan-Carewicz na takie diktum, nie namyślając się wiele - jak na księcia przystało - walnął królewnę z lewej piąchy, poprawił prawą. Królewna wykonała potrójnego Axla, walnęła głową o ziemię i na powrót stała się żabą.
Iwan-Carewicz popatrzył, pomyślał, pokiwał głową, podniósł żabę z ziemi i wsadził ją sobie do kieszeni:
- Hmmm... - mruknął. - Podoba mi się ta sztuczka....

- Moje owieczki mają bielszą wełnę!
- Za to moje mają jej więcej.
- Moje jedzą mniej trawy!
- Moje zadawalają się gorszą.
- Moje pasą się zawsze w słońcu...
- Moje tyłem do wiatru.
- ?!? .. Ale moje dzięki temu są wygrzane i zdrowe!
- A moje mają ciaśniejsze dupki.
- Wygrałeś.

Zlitowała się empatyczna babeczka i poderwała informatyka na dyskotece. Po krótkiej rozmowie zaproponowała mu wspólną noc. Informatyk, o dziwo, zgodził się od razu i bez strachu w oczach. Już na mieszkaniu babeczka rzuciła się na łóżko i zagadała:
- No to pokaż, co ci się w tych spodniach czai, maluteńki.
Informatyk rozpiął rozporek, a oczom babeczki ukazał się...
50-centymetrowy kolos.
- O Boże, co to jest? - spytała wystraszona.
- Hiperłącze, maleńka, hiperłącze.

Ksiądz Romek mi zdradził, że jest kryptogejem. Ależ się ucieszyłem! A kiedy zaprosił mnie do siebie, wprost nie posiadałem się z podniecenia. Wypachniony pobiegłem na plebanię.
Spotkanie zaczęło się niewinnie. Herbatka, ciasteczko, śmichy-chichy i tylko od czasu do czasu jakieś głębsze spojrzenie w oczy czy niby przypadkowe otarcie się ciałami. Jednak moje pożądanie rozbuchało się jak piec kowalski i musiałem nieco przyspieszyć bieg wydarzeń.
- Kryptogeju słodziutki, chcę zobaczyć, na co cię stać! - wyszeptałem zmysłowo.
Romek wziął mnie pod ramię i poszliśmy do kościoła. Zdziwiłem się, że nie puknął mnie na plebani, ale zarazem ucieszyłem, że trafił mi się szalony fetyszysta, a nie kolejny nudziarz. Jeszcze bardziej się podnieciłem, gdy zeszliśmy do podziemia świątyni - ależ mi się trafił zboczuch!
Jednak mój zapał jakby nieco się ostudził, kiedy Romek wszedł do jednej z krypt i zaczął r*chać truchło jakiegoś starucha.


Klasyfikator wódki w świecie IT:
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins


Ostatnio zmieniony przez lain_coubert dnia Wto 20:13, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:31, 23 Gru 2008
leszczyk
Bywalec

 
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Pewna kobieta zapadła w śpiączkę.
>> Leżała tak sobie w szpitalu, aż po pewnym czasie pielęgniarki
>> zaobserwowały ciekawą rzecz. Mianowicie podczas mycia intymnych miejsc
>> pacjentki wykresy na monitorach jakby przyspieszały, czyli serce biło
>> szybciej, fale mózgowe byłe "lepsze".
>> Wzięto więc na rozmowę męża kobiety i przedstawiono całą sytuację. Padła
>> propozycja seksu oralnego, bo być może to wyrwie żonę z fatalnej śpiączki.
>> Mąż dosyć niechętnie, ale się zgodził prosząc o trochę intymności
>> Pielęgniarki zastawiły parawany i oddaliły się. Po kilku minutach
>> wracają a na monitorach proste linie. Serce nie bije, żadnych oznak życia.
>> Pytają więc męża:
>> -Co się stało !?
>> -Chyba się zakrztusiła...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:42, 13 Lut 2009
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Spotykają się dwaj ojcowie:
- Od tej Obamomanii dzieciom się poprzewracało w głowach. Moja córka zaczęła się spotykac z Murzynem. Tylko patrzeć jak przyniesie do domu małego Murzynka.
- Mnie to, dzięki Bogu, nie grozi. U nas z Murzynem spotyka się syn.


Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być
inaczej - to pedały.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też pedał!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...


Rozmawia dwóch kumpli bankierów:
- Słuchaj, a jak u ciebie ze snem w warunkach kryzysu?
- Śpię , jak niemowlę: całą noc płakałem i dwa razy się zes....em.


Jedzie żul nowiutkim Mercedesem 600. Zatrzymuje go funkcjonariusz drogówki:
- Proszę pokazać dokumenty!
- No masz, trzymaj - odpowiada żul i podaje komplet papierów. Policjant sprawdza dokładnie - wszystko gra. Pyta zatem kierowcy:
- A skąd pan ma nowiutki samochód? Do tego taki drogi?
- Panie władzo, spotkałem biznesmena - kompletnie łysy. Zaproponowałem mu pomoc - nasr*łem mu do czapki i jak ją założył, to tak mu na drugi dzień nagle włosy zaczęły rosnąć... Z tej radości podarował mi Mercedesa.
Łysy jak kolano policjant zdejmuje czapkę i podaje ją żulowi:
- Jeśli pomoże pan i mnie, to przymnkę oko na to, że nie do końca jest pan trzeźwy...
Żul swoje zrobił, oddał czapkę policjantowi, ten przeszczęśliwy nałożył ją na głowę i oddał dokumenty. Żul ruszył, a z tylnego ziedzenia podnosi się Nowy Ruski:
- Jeszcze jeden gliniarz i dostaniesz ode mnie mieszkanie!!!


Kedyś mężczyźni nocami grywali serenady, pisali listy miłosne, darowali kwiaty, pojedynkowali się z miłości.... A teraz? Ech szkoda gadać... co za kobiety mamy...


- Jak się nazywa człowiek, który nie rozróżnia kolorów?
- Daltonista.
- A jak się nazywa człowiek, który rozróżnia kolory?
- Rasista.


W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil sprytny lisek i pożeral jedną kurę albo koguta, zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak na prawdę to był on.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:57, 14 Gru 2016
elka90
Nowy

 
Dołączył: 12 Gru 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów






hahahaha nie mogę z tych Waszych kawałów!!
Zobacz profil autora
Dobre kawały jakie ostatnio słyszeliście ;)
Forum www.ejaroslaw.fora.pl Strona Główna -> Farmazony ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin