www.ejaroslaw.fora.pl

Forum wsi Jarosław

Forum www.ejaroslaw.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie / O muzyce słów kilka... -> Absurdy polskiego rynku muzycznego; czyli ZAiKS = PRL
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Absurdy polskiego rynku muzycznego; czyli ZAiKS = PRL
PostWysłany: Śro 10:43, 06 Sie 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





Nie ma co owijać w bawełnę, trzeba po prostu zbojkotować ZAiKS! Mówiąc wprost jest to instytucja opierająca się o niejasne, absurdalne przepisy, które w ogóle nie mają przełożenia na rzeczywistość. Można odnieść wrażenie, że jest to instytucja praktycznie złodziejska, pobierająca wyimaginowane kwoty nie orientując się kompletnie za co. Dodatkowo blokuje skutecznie rozwój nie tylko niezależnej, ale jakiejkolwiek sceny muzycznej w Polsce.

ZAiKS to przestarzały, pokomunistyczny moloch liczący jedynie zyski i nie przejmujący się kompletnie niczym innym poza kasą. A możliwości zarabiania w Polsce ZAiKS ma olbrzymie – ogranicza ich jedynie liczba pracowników, ich pazerność i kondycja fizyczna (ile klubów zdołają obskoczyć i ilu ludzi obciążyć opłatami), bo przeważająca większość muzyków w Polsce ma nieuregulowaną kwestię praw autorskich, ze względu właśnie na brak jasnych przepisów. Panuje opinia, że ZAiKS to typowy polski przykład na kółko wzajemnej adoracji, klikę trzymającą się razem i dzielącą się zyskami, w której panuje kolesiostwo, korupcja i nepotyzm. Naprawdę mało istotna jest w tym momencie 90-letnia "tradycja", którą szczycą się pracownicy ZAiKSu.

Najbardziej wyraźnym przykładem jest tu pobieranie opłat przez ZAiKS na początku lat 90-tych od… piratów! W tamtym czasie w Polsce trudno było z legalną dystrybucją, więc szerzyło się nielegalne kopiowanie płyt i kaset. ZAiKS zwietrzył w tym interes i zaczął pobierać opłaty od wszystkich, którzy tak czy siak nielegalnie przecież kopiowali. Była to działalność całkowicie nielegalna i złodziejska, jednak dziś nikt już niestety o tym nie pamięta. Lista tego typu działań jest bardzo długa. Wystarczy wspomnieć próbę wymuszenia wyłączności na zespole Brathanki.

W czerwcu tego roku miała miejsce też inna kuriozalna sytuacja: ZAiKS nie chce zapłacić zaległego podatku VAT. Opłata wraz z odsetkami urosła do kwoty 300 mln zł, a dodatkowo Komisja Europejska naciska na Polskę by ta uregulowała kwestię podatku VAT w kontekście ZAiKSu. Co najgorsze, rząd wobec protestu prezesa tej instytucji, który żąda umorzenia zaległości jest dość spolegliwy. Co jeszcze gorsze rząd np. nie chce umorzyć długów polskich szpitali, więc dlaczego niby miałby to zrobić w przypadku ZAiKSu...

No a jak właściwie mamy w Polsce grać muzykę z poszanowaniem prawa? Oczywiście możemy zamówić sobie winyle za granicą, jednak tutaj musimy liczyć się z olbrzymimi kosztami przesyłki i drogimi płytami, a do tego czas oczekiwania na przesyłkę też jest zdecydowanie za długi, zwłaszcza jeśli ktoś gra regularnie. Możemy kupić oryginalną płytę CD, jednak wielu utworów i albumów po prostu nie dostaniemy w Polsce, bo nie są u nas wydawane.

Dodatkowo nie możemy przecież kupić na CD pojedynczych tracków, jedynie całe albumy. Przez nieuregulowane prawo wytwórnie i sklepy międzynarodowe ignorują i dyskryminują Polskę, tak jak w przypadku Beatportu, na którym zwyczajnie nie kupimy wielu utworów, ze względu na brak zaufania wobec klientów (kupisz utwór a portal nie ma gwarancji, że nie zaczniesz go rozprowadzać nielegalnie, jeśli nie ma stosownych przepisów). Polska przez to jest traktowana na równi z krajami trzeciego świata, gdzie nie ma żadnych regulacji w kontekście praw autorskich.


Faktycznie, jakby się przyjrzeć sytuacji na rynku muzycznym to niewiele różnimy się od państw takich jak Rosja czy Białoruś. Na pewno w każdym razie bliżej nam do wschodu niż do zachodu. Kluby często nie regulują kwestii muzycznych, automatycznie zrzucając odpowiedzialność na muzyków. Z kolei ci ostatni nie zarabiają tyle, by kupować oryginalne płyty i opłacać jeszcze instytucje państwowe za możliwość publicznego odtwarzania.

Zdarzają się też sytuacje, takie jak ta, w której uczestniczył niestety mój znajomy. Organizował małą imprezę, na której miał lecieć podkład muzyczny. Jednego dnia, podczas przygotowań przyszedł pan z ZAiKSu, który zapytał jaki typ imprezy będzie się odbywał i jak długo event będzie trwał (żadnych pytań o muzykę!). Po otrzymaniu tych informacji strzelił kompletnie wyimaginowaną kwotą kilkuset złotych, po czym po negocjacjach zjechał o połowę (!). Żeby było śmieszniej dnia drugiego przyszedł pan ze ZPAV (Związek Producentów Audio Wideo), który wymyślił sobie jeszcze inną kwotę za możliwość odtwarzania muzyki na imprezie. Na to organizator zdenerwował się i zapytał, komu w końcu, ile i za co ma płacić. Pan stwierdził, że zorientuje się w sprawie, po czym nikt z ZAiKSu, ani ze ZPAV już się nie pojawił…

Myślę, że ta sytuacja obnaża w całości patologię i bezsensowność przepisów (albo raczej ich braku) panujące na polskim rynku muzycznym. Dj-e i organizatorzy to przecież de facto najwięksi sprzymierzeńcy ZAiKSu, jednak instytucja ta nie myśli w sposób logiczny. Dj-e prezentują muzykę, ta lepiej się sprzedaje i większe są zyski z ochrony praw autorskich. Urzędnikom wydaje się jednak, że lepiej jest utrudniać życie muzykom, blokować ich działania, a przecież z artystów właśnie żyją!

Jeśli ZAiKS czepia się dj-ów, to w takim razie powinien zrobić coś w związku z moimi sąsiadami z parteru, którzy skazują na słuchanie disco polo cały blok. Przecież to też jest publiczne odtwarzanie, więc powinni płacić! Najgorsze, że nie wiadomo jak długo jeszcze będzie się ciągnąć ten koszmarny, polski absurd.


A oto i kolejny, największy bodaj nonsens (jeszcze większy? niemożliwe…): wyobraź sobie, że jesteś początkującym dj-em. Odkładasz mnóstwo pieniędzy na sprzęt (kilka tysięcy złotych), ciułasz każdą złotówkę by kupić kolejne świeże produkcje kierując się swoim gustem i doświadczeniem zbieranymi przez lata. Oczywiście kilka lat poświęcasz dodatkowo na ćwiczenie umiejętności i łapanie kontaktów w klubach. W końcu nadchodzi wyczekany moment – grasz w dużym klubie dla kilkuset osób muzykę, którą kochasz. Grasz już kilka godzin, powoli budujesz nastrój, ludzie szaleją na parkiecie, impreza się rozkręca, a tu nagle np. ok. godziny trzeciej w nocy wpada ekipa policjantów, zamyka Ci case’a, zakłada kajdanki i zabiera do aresztu. Okazuje się, że nawet jeśli kupiłeś utwory na portalach typu Beatport czy Juno wydając setki, a może i tysiące złotych to nie ma to znaczenia – jesteś traktowany na równi z typem na targowisku sprzedającym płytki po 15 zł lub z gościem, który po prostu kradnie ściągając z Internetu utwory z programów p2p, które potem gra na imprezie zarabiając pieniądze.


Najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie sytuacje, jak ta wspomniana wyżej zdarzają się od czasu do czasu w Polsce (ostatnio w styczniu tego roku). Nie możemy więc spokojnie zrelaksować się i potańczyć w spokoju na parkiecie, bo impreza może w każdej chwili się zakończyć. DJ nie może skupić się na graniu, bo musi być czujny i w razie czego być przygotowanym do ewentualnej ucieczki!

Sytuację reguluje licencja Creative Commons, o której szerzej będziecie mogli przeczytać w wakacyjnym numerze DJmaga. Rozwiązanie to na zachodzie jest już standardem, jednak i tam nie jest różowo. Niemożliwe jest bowiem takie doprecyzowanie przepisów, by ktoś kto wykona np. cover jakiegoś remiksu, w którym dodatkowo pojawią się sample z jeszcze innego kawałka wiedział dokładnie komu i ile ma płacić. Dlatego poszczególne sytuacje są najczęściej uzgadniane między artystami, a Creative Commons stanowi podstawę, od której rozpoczyna się proces regulacji praw autorskich.

O chciwości ZAiKSu, a jednocześnie bezmyślności pracowników tej instytucji świadczy pobieranie opłat od odtwarzania utworów na licencji CC. Proceder ten został niedawno przerwany, a jeden z pracowników ZAiKSu grubo się tłumaczył, przepraszając za „wypadek przy pracy”, a wg mnie za zwyczajną chciwość i głupotę.


Oczywiście wiele też zależy od nas – zwykłych słuchaczy szanujących dobre dźwięki. Jeśli zaczniemy wspierać inicjatywy takie jak pierwszy polski sklep internetowy skylark.com.pl, vinylworld.pl czy smstep.pl, kupując choć kilka wyjątkowych dla nas produkcji, z pewnością z czasem postrzeganie Polski przez Zachód się zmieni. Jeśli chcemy normalnej, zdrowej sytuacji na rynku muzycznym w Polsce, zacznijmy od siebie, ale wymagajmy też od państwa jakiś decyzji w tym temacie. Więcej informacji znajdziecie na [link widoczny dla zalogowanych]

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:39, 21 Sie 2008
Agnieszka
Mieszkaniec

 
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębnica
Płeć: Kobieta





ehhhhhh...
Polska rzeczywistość - najlepiej nic nie robic, w domu siedziec i patrzec sie jeden na drugiego. grrr :-/ Ta sytuacja w najblizszym czasie sie nie zmieni, moze sie tylko pogorszyc o kilka nowych absurdalnych pomyslow...
ehhhhh


Ostatnio zmieniony przez Agnieszka dnia Czw 20:43, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:59, 21 Sie 2008
lain_coubert
Uzależniony Mieszkaniec

 
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





No i teraz w dodatku jak zbliżają się dożynki to za to, że muzyka będzie grać, mimo iż impreza w ogóle nie dochodowa, żadna opłata przy wejściu nie będzie pobierana, to trzeba będzie tym złodziejom zapłacić minimum 150zł haraczu Exclamation Evil or Very Mad Za co Question Evil or Very Mad To jest koszt najtańszej licencji... A co najlepsze ci bandyci mogą wpaść podczas impry i policzyć np. ile osób jest na sali i jeżeli będzie więcej niż na wykupionej licencji to taką karę mogą walnąć, że sie nie pozbieramy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 1:36, 22 Sie 2008
w@ski
Stały bywalec

 
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jarosław
Płeć: Facet





żenada.
Zobacz profil autora
Absurdy polskiego rynku muzycznego; czyli ZAiKS = PRL
Forum www.ejaroslaw.fora.pl Strona Główna -> O muzyce słów kilka...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin